Przeprowadzka akwarystyczna z upgrade’em

Kuba Jurkowski

 

Od około dwóch miesięcy nosiłem się z zamiarem przeniesienia akwarium do innego mieszkania. W akwarium pływały następujące ryby: 12 Tropheus sp. Kasanga, 10 Tropheus cf. Duboisi „Maswa”, 5 Eretmodus cyanostictus Kiku, 3 Muszlowce gładkolice (Altolamprologus calvus), 3 Bocje siatkowane (Botia lohachata), 2 Mułojady (Acantopsis choirorhynchos) i 4 zbrojniki w tym 3 niebieskie (Ancistrus dolichopterus) o róznym ubarwieniu i Pecoltia Vittata https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=0 .

Ryby z ostatniego gatunku chciałem oddać, gdyż jak to lirycznie mówią Anglicy- they produce too much waste. Chciałem się również pozbyć małego korzenia z akwarium. U wielu ortodoksów pozostały skład rybny z pewnością rodzi wątpliwości lub nawet wzburzenie, ale to temat na osobny artykuł. Zaciekawionych dietą pragnę poinformować, że ryby jedzą wyłącznie zielony pokarm w płatkach: Sera Flora, Tropical Spirulina Forte, Tropical Cichlid Colour oraz granulaty Hikari Cichlid Excel, Sera Granu Green i hortexowską mrożonkę: szpinak rozdrobniony.

Przeprowadzkę chciałem koniecznie połączyć z wymianą tła. Czarna wydmuszka nie prezentowała się zbyt dobrze, a przez nierównie docięcie przy każdym tarle obawiałem się, że znajdą się za nim małe ryby (stało się tak z Naskalnikami wężogłowymi – Julidochromis transcriptus). W zaprzyjaźnionym sklepie wypatrzyłem ładnie prezentujące się tło z piaskowca https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=1 .

Jego cena była również zachęcająca, choć przed zamówieniem uległa podwojeniu. Na tło zdecydowałem się miesiąc temu, miało przyjechać od wyjątkowego kamieniarza z drugiego końca Polski. W zeszłym tygodniu dowiedziałem się, że jedno z ogniw łańcucha dystrybucji jest na urlopie, który ma trwać tydzień, dwa lub trzy. Podczas wizyty w innym sklepie dowiedziałem się, że takie tła można zamówić również nieopodal Lublina za połowę podawanej mi wcześniej ceny. Kiedy znalazłem się w zakładzie kamieniarskim rozpoczęło się poszukiwanie odpowiedniego piaskowca. Znalazł się jeden podobny kolorystycznie do widzianego w sklepie, ale jego faktura nie do końca mi pasowała. W ostatnim momencie znalazł się blok, bardzo cienki, mniej niż 2 cm. Dość płaski, ale patrząc z boku z kilkoma warstwami jak przekrój malowanej ściany. Faktura jak gruboziarnisty papier ścierny, tak jakby z przyklejonym piaskiem, jasno żółty i trochę rudego oraz pionowe fale, ciemno-szare. Wręczyłem pracownikowi kartę zabraną ze sklepu z wymiarami i odbiór miał być następnego dnia, bo maszyny tnące były zajęte.

Wieczorem ściągnięcie wody z akwarium do butelek, a następnie do 60 litrowego akwarium, trochę wkładu biologicznego z filtra do kaskady, piasek, kilka kamieni, reszta wody z AquaSafem i dawka Tetra Vital oraz power on. Rano przesuwanie regału tak aby stelaż z blatem się zmieściły. Odławianie ryb, pochwalenie się nimi koledze ze sklepu, oddanie glonojadów i wpuszczanie do 60-tki. 12 Kasang jest, 10 Duboisi jest, 3 Calvusy są, 3 bocje również i 5 babek oraz 2 mułojady – komplet https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=2

I z powrotem do dużego akwarium. Wyciąganie piachu i przesiewanie go w celu oddzielenia żwiru bazaltowego, płukanie i do wora. Mycie akwarium niezastąpionym czyścikiem o mocy magnesu miażdżącej palce. Przewiezienie wszystkiego, ustawienie i chwile trwogi. Samodzielne wkładanie tła ważącego kilkanaście albo nawet ponad 20 kilogramów. Na styropian miejsca nie ma. Wymierzone od silikonu do silikony. Może podkładka z korka? Może być za grubo. Mam! Wata z filtra Turbo. Docięcie i ułożenie na dnie. Na pozostałej części ręczniki. A ja z tłem na stołku. Dwa podejścia połączone z wycofaniem się. Zmiana chwytu – tło stoi na ręcznikach. Ale albo ono albo akwarium jest krzywe. Może do góry nogami? Ale ten stres… Może da radę? Na watę go. Pod wzmocnienie wzdłużne. I pchamy. Już czy jeszcze. Chyba dalej nie pójdzie, bo pasek waty był trochę szerszy. Dobra, nie jest źle, a raczej pięknie. Zasuwamy z piachem. I 20 litrów wody. Mieszanie piachu żeby pozbyc się resztek brudu. Wypompowanie wody i zaczynam napełnieanie. Do każdej butli 2,5 ml AquaSafe. I jeszcze kilka butelek wody ze starego akwarium. Z wiadra w wodą w zbiorniku ląduje AquaSzut Turbo 8W W dwoma koszyczkami z odpowiednio „zabrudzoną” ceramiką. Odpalony – działa. Mycie głowicy Powerheada 402 – będzie głośniej działa, ale będzie czysta. Gąbka oczywiście nie płukana. Ustawianie deszczowni. Też działa. Pokrywa, tutaj niestety świetlówki (Philips TLD 830 – przód i TLD 890 Aquarelle – tył) trochę zakamienione, są na to proste sposoby – obrót o 180 stopni.

Tło wygląda lepiej niż myślałem.

https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=3

https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=4

https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=5

Jego struktura wydaje się mieć większe wypukłości niż ma to miejsce w rzeczywistości. Kolejny dzień zabawy. Szorowanie kamieni przywiezionych z Beskidu sądeckiego w zeszłym tygodniu, a następnie wygotowanie ich. Wczorajszy pomysł na ustawienie okazał się niemożliwy do przywołania z pamięci i odtworzenia. Nowy wydaje się wyglądać niegorzej. Mocowanie anubiasów drucikiem, sadzenie roślin i odpowiednia dawka Tetry Vital. Kilka modyfikacji, przesunięcie filtra biologicznego – przydała by się deszczownia. Ale najpierw ryby do środka. Szybka wizyta w sklepie. I tutaj kolejny pomysł na uniknięcie zderzania się fal z deszczowni.

https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=6

Deszczownia z zielonego filtra jest oddalona od ściany bocznej tyle, ile zajmuje głowica filtra.

https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=7

Innymi słowy z wylotu filtra wyprowadzone jest kolanko pod kątem 90 stopni. Przedłuża weń wetknięta kończy się kolejnym, do którego przymocowana jest deszczownia znajdująca się tuż pod powierzchnią. Woda wylatuje z niej w kierunku ścianki akwarium, od której jest oddalona około 10 cm rozbijając o nią swój prąd, ograniczając w ten sposób jego siłę. W ten oto sposób zakończyła się przygoda z przenoszeniem akwarium i wzbogacaniem jego wystroju o naturalniej wyglądające tło.

https://tropheus.com.pl/galeria/displayimage.php?album=13&pos=8

Nie wiązało się to z wielkimi kosztami. Poprzez lubelski sklep miało to kosztować 75 zł. Pracownik zakładu kamieniarskiego najwyraźniej zasugerował się zapisaną na kartce ceną i zażądał 70-80 zł. Jednakże, gdy usłyszał, że koledzy przekazali mi, że u niego płaci się 50 zł za m2 opuścił do 40 zł. Nie prowadziłem dalszych targów. Kolega, z którym kupowałem tło zamówił o 20 cm krótsze i negocjacje pozycyjne zaczęły się od również 40 zł, ale zbił tę cenę również o połowę. Czy można kupić jakiekolwiek tło za 20 zł poza tapetą?

Wszystkim zainteresowanym takim rozwiązaniem polecam wizytę w zakładzie kamieniarskim. Pamiętajcie od dokładnym wymierzeniu akwarium i marginesie na materiał zabezpieczający przed stawianiem tła na ziarnkach piasku czy drobinach tła leżących na szybie. Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, czym to się może skończyć.

Jeśli komuś bardzo przypadło do gustu moje tło, a nie zna żadnego zakładu kamieniarskiego to nic straconego. Za dwa lub trzy miesiące zamierzam postawić większe akwarium i tło będę do wzięcia. Nie chcę być jednak posądzany o kryptoreklamę, więc nie zdradzę wielkości obecnego akwarium, a co za tym idzie rozmiarów tła. Czynię to również trochę z przekory, kończąc w ten sposób dzisiejszy artykuł.

kuba.j@e-sbp.net

 

Zapraszam również do oglądniecia zdjęć w Galerii- Przeprowadzka