Strumienie i rzeki Ameryki Południowej część I.

Błogosławiony ląd ziemskiego raju

Marzenna Kielan
Magazyn Akwarium Nr. 18 Maj 2003

 

Rzeki, strumienie, niewielkie rzeczki oraz inne nieduże akweny Ameryki Południowej tętnią życiem. Mieszka w nich wiele interesujących stworzeń, między innymi kąsaczowate i pielęgniczki. Te fascynujące wody stanowią intrygujący, bogaty ekosystem.

 

Wilgotne lasy tropikalne ciągnące się wzdłuż brzegów rzek i strumieni dorzecza Amazonki, są domem dla ogromnej liczby gatunków ptaków, motyli i ryb słodkowodnych. Ich obszar równy jest powierzchni Anglii i mimo nieustających działań człowieka takich, jak turystyka czy uprawa, większość z tych terenów (około 90%) pozostaje nietknięta.

Idąc w dół każdego strumienia, odkryć można szybko, że zwykle kończy on swoją wędrówkę w innym, nieco większym strumieniu. Ale także i te większe strumienie nie mogą tak płynąć sobie bez końca. Ich podróż kończy się zwykle w rzekach lub rzeczkach, czasem zaś w morzu lub jeziorze. Ta uchodząca do morza lub jeziora rzeka, a także wszystkie zasilające ją mniejsze strumienie, noszą nazwę sieci rzecznej. Obszar, z którego spływają wody sieci rzecznej nazywa się dorzeczem lub zlewnią.

Sieci rzeczne Ameryki Południowej są niesłychanie rozbudowane. Do każdego większego strumienia wpada kilka, kilkanaście a czasem nawet kilkadziesiąt mniejszych. Każda rzeka toczy w swoich nurtach wody wielu większych strumieni i mniejszych strumyków. Całe to bogactwo wody, a także fakt, że na znacznej długości rzeki przesuwają się po terenie równinnym, przyczyniają się do specyficznego kształtu rzek, które w porze suchej w wielu miejscach osiągają znaczną szerokość (Amazonka około 4 – 5 kilometrów). Szerokość rzek w porze deszczowej jest jeszcze bardziej imponująca, czy też precyzyjniej to ujmując niewyobrażalna i w przypadku Amazonki sięga 50 km. Cała ta ogromna masa wody porusza się z prędkością około 2,5 km na godzinę, przyspieszając w porze deszczowej do 7 km.

Ten dość powolny nurt, a także niesione przez rzekę osady, sprzyjają powstawaniu licznych odciętych od głównego nurtu zbiorników. Rzeki zwykle nie płyną prosto i zwłaszcza na obszarach równinnych wykazują tendencje do tworzenia zakrętów. Zakręty takie, zwane meandrami, zmieniają się nieustannie. Płynąca w wewnętrznej części zakrętu woda osadza tam niesiony materiał tworząc mielizny. Prąd wody od zewnętrznej strony meandrów jest znacznie szybszy, podcina więc brzeg i pogłębia pętlę. Kiedy po jakimś czasie rzeka przecina najwęższe miejsce takiego zakrętu, przekształca się ono w łukowato wygięte jezioro zakolowe. Wylewająca rzeka wypełnia je po pewnym czasie osadami, przekształcając w mokradło a potem w suchy ląd. Zanim jednak operacja taka nastąpi, jezioro zakolowe stanie się domem dla wielu gatunków uwięzionych w nim ryb.

Oprócz tych stałych, jak strumienie i strumyki, oraz tych nieco krócej żyjących zbiorników, jakimi są jeziorka zakolowe, wylewające w porze deszczowej rzeki tworzą na kilka miesięcy każdego roku zbiorniki powstałe na obszarze podtopionych, okolicznych lasów. Woda wokół korzeni drzew może dać schronienie wielu interesującym stworzeniom.

 

Region Gujany

Sieci rzeczne tego regionu obfitują w strumienie i rzeki płynące na obszarach o niewielkim nachyleniu, co przyczynia się do tworzenia na ich drodze bystrzy i niedużych wodospadów. Znaleźć tu jednak można także toczące się wolno rzeki, jeziora a także mokradła, doświadczające okresowych wylewów rzek. Strumienie przepływające przez tropikalne lasy deszczowe, dzięki filtrowi świetlnemu, jakie tworzą rosnące wszędzie drzewa i ich liście, wolne są od glonów. Te czyste wody z uwagi na specyficzną budowę podłoża mają jednak dość zróżnicowane pH, choć na ogół są także stosunkowo miękkie.

Gatunki ryb pochodzące z regionu Gujany znaleźć można także w wodach Amazonki i Orinoco, ale liczne, wspomniane już znajdujące się wyżej wodospady, spowodowały izolację wielu gatunków ryb. I tak na przykład, w systemie rzecznym Marowijne, liczba gatunków słodkowodnych ryb szacowana jest na około, 230 z czego 15 zaliczyć należy do endemitów, niewystępujących nigdzie indziej na świecie.

Dość często spotykanymi w tym rejonie rybami są pielęgniczki Apistogramma steidachneri, A. gossei i A. ortmanni, które zamieszkują wody miękkie o dość zróżnicowanym pH. A. steidachneri stanowią przykład gatunków, które często spotkać można wokół korzeni podtopionych drzew. Kolejnymi ilustracjami dość często widywanych na tym obszarze pielęgnic są: Guianacara geay, Guianacara oelemariensis, Guianacara owroewefi i Guianacara sphenozona, zamieszkujące te wody wraz z przedstawicielami gatunków takich, jakCtenoloricaria fowleri, Leporinus despaxi, Hemiodopsis quadrimaculatus czy Parodon guyanensis. Stąd także pochodzą dobrze znane polskim hobbystom Cichla ocellaris czy też przedstawiciel rodzaju Aequidens A. tetramerus.

Wilgotnie, liściaste lasy Gujany, gdzie niższe piętra drzew stają się podłożem dla kolejnych, wyrastających ponad nie roślin, są również domem wielu innych rzadko spotykanych, zagrożonych lub ginących gatunków zwierząt. W pobliżu pełnych ryb strumieni ma swoje siedliska endemiczny gatunek szczura wodnego –Nectomys parvipes. Jego towarzyszem jest często inne wodne stworzenie – wydra z gatunku Pteronura brasiliensis. Przy odrobinie szczęścia spotkać tam też można ciekawy gatunek nietoperza o pysku przywodzącym na myśl psa – Molossops neglectus, ogromnego mrówkojada – Myrmecophaga tridactyla czy żółwia leśnego – Geochelone denticulata. Jak każda prawdziwa dżungla także i te wilgotne lasy mają też swoje groźne, wielkie drapieżniki. W cieniu gałęzi gujańskich drzew polują jaguary (Panthera onca).

Las gujański pełen jest głosów, pomruków i szelestów. Wśród gałęzi zobaczyć można kolorowe papugi, kolibry i wiele innych niezwykłych pierzastych stworzeń (Amazona dufresniana, Avocettula recurvirostris,Polystictus pectoralis, Hemitriccus josephinae).

Region Orinoco

Dorzecze Rio Orinoco ma ponad 900 tys. km2 i obejmuje niemal całą powierzchnię Wenezueli, a także część Kolumbii. Ta piękna, stosunkowo potężna rzeka (blisko 3 tys. km długości) ma swoje źródła na stokach Sierra Parima. Bardzo ciekawe zjawisko zaobserwować można w miejscu, gdzie około 1/3 wód Orinoco odprowadzanych jest do Casiquiare, stanowiącego dopływ Rio Negro (która z kolei wpada do Rio Amazonas).

Wody Rio Orinoco należą do tak zwanych „czarnych wód”. Ogromne ilości związków humusowych pochodzących z rozkładających się szczątków roślinnych (gałęzie, korzenie, liście), powodują, że kolor wody w rzece przywodzi na myśl Coca-Colę. Mimo, że nazwane czarnymi wody takie są jednak dość przejrzyste. Stały się one domem dla wielu gatunków znanych i mniej znanych nam słodkowodnych ryb.

Jednym z często występujących tu gatunków jest Apistogramma macmasteri. Te niewielkie rybki znakomicie przystosowały się do życia w czarnych, miękkich i stosunkowo kwaśnych wodach, podobnie do innych nieco większych pielęgnic, jak choćby tych z gatunku Aequidens diadema. Jednym z najmniejszych, występujących w tych wodach ryb jest jednak przedstawiciel kąsaczokształtnych, występujący pod nazwą Ammocryptocharax minutus. Maleńka ta ryba osiąga zaledwie 2 cm długości. Oprócz tego najmniejszego, Rio Orinoco jest jednak domem wielu innych gatunków kąsaczowców, jak choćby gatunków z rodzajów Hemigrammus (w tym także dobrze znanego nam H. rhodostomus) i Brycon. Równie nieduży jest uroczy przedstawiciel sumokształtnych,Acanthobunocephalus nicoi, dorastający do zaledwie 3 cm. Aż dziw, że ten urokliwy gatunek, o którym ciągle tak niewiele wiadomo, nie znalazł jeszcze miejsca w akwariach hobbystów.

Ale w Rio Orinoco, oprócz gatunków małych, czy też niemal nieznanych, spotkać można również ryby duże i bardzo duże, a także doskonale znane hobbystom z całego świata. Jednym z nich jest Astronotus ocellatus – pielęgnica pawiooka, dorastająca do niemal 50 cm długości. Ta potężna ryba za swoje ulubione miejsca uznała płytkie, ciepłe wody, w których bogactwo raków, owadów i małych rybek, zapewnia jej dostatek pokarmu. W powolnych wodach Orinoco i jej dopływów takich, jak Rio Inírida czy Rio Atabapo, spotkać można także inną znakomitość, od pewnego czasu cieszącą się ogromną popularnością wśród akwarystów – Pterophyllum altum, przepiękną rybę, której nieco księżycowy kształt przywodzi na myśl dyskretny urok elegancji. Jak każdy niemal skrawek lasu deszczowego, także i rzeki i strumienie Orinoco, stały się domem dla ziemiojadów takich, jakGeophagus grammepareius, Geophagus taeniopareius i Satanoperca demon, czy też zbrojnikowatych takich, jak Hypancistrus inspektor.

Odkryta przez Krzysztofa Kolumba w czasie jego trzeciej podróży, w 1498 r., Rio Orinoco wywarła na nim tak urzekające wrażenie, że w chwili uniesienia nazwał ten obszar „błogosławionym lądem ziemskiego raju”. Podobnie o przepysznej zieleni tego obszaru wyrażał się znany autor Jules Verne, który nazywał rzekę „wspaniałą Orinoco”.

Przez wszystkie lata swojego istnienia Orinoco nie straciła niemal nic ze swojego pierwotnego piękna. Niezliczone gatunki orchidei zwieszające się wprost z gałęzi ogromnych drzew i bromelii, tkwią w zieleni wilgotnego lasu niczym kamienie oprawione zręcznie przez zmyślnego złotnika. Ten niezwykły ogród jest także domem jaguarów i ocelotów, wielu gatunków małp (w tym Saguinus tripartitus – tamaryny zaliczanej do rodziny pazurkowców), zabawnych, świniokształtnych pekari (Tayassu pecari), ale także budzącego grozę jadowitego węża koralowego (Micrurus corallinus), boa emeraldowego (Corallus caninus), słynnej anakondy zielonej (Eunectes murinus), czy wreszcie nietoperza uważanego onegdaj za wampira – Vampyrum spektrum.

 

Region Amazonki

Ta największa z rzek rozpoczyna swoje życie jako setki malutkich strumieni w peruwiańskiej części Andów. Spiesząc po pochyłych stokach strumienie łączą się ze sobą tworząc większe i silniejsze rzeki. W pobliżu Iquitos, we wschodniej części Peru Amazonka staje się prawdziwie potężną rzeką. To tu właśnie jej dwa główne dopływy, Rio Ucayali i Rio Maranon, łączą się ze sobą. W drodze do Oceanu Atlantyckiego, do rzeki przyłączają się kolejne dopływy. Są wśród nich rzeki tak potężne jak Rio Negro, Rio Madera czy Rio Xingu, ale Amazonkę zasilają równolegle dziesiątki mniejszych, strumieni niemal a nie rzek, których wkład w potęgę rzeki jest przecież nie do przecenienia.

Liczbę dopływów rzeki szacuje się na ponad 1 tys., siedem z nich ma zaś około 2000 km długości. Ta rozbudowana sieć rzeczna znajduje się na terenie niemal połowy Brazylii, obejmując także część Boliwii, Peru, Ekwadoru, Kolumbii i Wenezueli. Całkowitą powierzchnię dorzecza Amazonki szacuje się na około 6,6 miliona kilometrów kwadratowych a długość rzeki wynosi około 6,5 tys. km.

Na tym ogromnym obszarze, niemal 10-krotnie większym niż obszar stanu Teksas, klimat jest bardzo ciepły i bardzo wilgotny. Niemal każdy skrawek lądu Amazonii porastają lasy deszczowe. Pada tu przez ponad 200 dni w roku. Deszcze mają więc bezpośredni wpływ nie tylko na rozwój roślin, ale także i na samą rzekę, która dzięki nim znacznie zwiększa swoją objętość, transportując w kierunku oceanu ogromne ilości wody. W ciągu każdej sekundy wpada do Atlantyku około 175,000 metrów sześciennych wody, w sposób znaczący zmieniających zasolenie przybrzeżnych wód oceanu.

Tuż za Iquitos rzeka zmienia swój wygląd i kierunek: skręcając gwałtownie na wschód biegnie od tej pory równolegle do równika, tworząc pod drodze niezliczoną liczbę meandrów i wylewając w porze deszczowej. Odcięte meandry, tworzące jeziorka zakolowe, rozlewiska, powstałe na skutek wylania Amazonki, i nieduże strumienie, nieustannie zasilające rzekę, stają się domem dla ogromnej liczby gatunków ryb i innych stworzeń pędzących swoje życie w wodzie i tuż obok niej. Od Iquitos do Manaus rzeka zmienia także swoją nazwę. Odcinek ten nawet na mapie widnieje pod nazwą Solimoes.

Manaus, oprócz zmieniającego się nagle imienia rzeki, jest także świadkiem innego ciekawego zjawiska. To tutaj czarne wody Rio Negro wpadają do niosącej ogromne ilości osadu Amazonki i na przestrzeni wielu kilometrów płyną obok siebie, nie mieszając się niemal zupełnie. Białe i czarne są także i inne, wpadające do Amazonki dopływy. Białe strumienie biorą zwykle swój początek w Andach, gdzie pomykając bystro ze stoków unoszą ze sobą duże ilości wypłukanych ze skał soli. Strumienie czarne rodzą się zwykle na obszarach znacznie starszych skał, ubogich w substancje, które można by rozpuścić w biegnących wodach; niosą więc ze sobą rozpuszczone związki organiczne pochodzące od roślin.

Około 950 km od brzegu Oceanu Atlantyckiego, rzeka zmienia się po raz kolejny. Na jej życie wpływ mają teraz także i pływy oceanu, które dzięki niewielkiemu nachyleniu są w stanie docierać w jej głąb. Rio Amazonas rozdziela się tutaj na wiele różnych kanałów, a na jej drodze wyrastają wyspy i wysepki. Największa z wysp nosi imię Marajo. To na tym właśnie obszarze rzeka kończy swój bieg i poprzez estuaria uchodzi wreszcie do Atlantyku.

Liczba gatunków zwierząt i roślin, dla których domem są tropikalne, wilgotne lasy Amazonii i okoliczne rzeki, strumienie, rozlewiska i jeziorka nie jest naukowcom znana. Śmiało też chyba można się pokusić o stwierdzenie, że jeszcze przez wiele lat nie będzie znana. Liczba samych ryb szacowana jest na ponad 2 tys. gatunków. Poczesne miejsce wśród nich zajmuje s pewnością Arapaima gigas, dochodzący do 450 cm i 200 kg wagi kolos. W czasie godów i tarła, które odbywają się w okresie kwietnia i maja, A. gigas buduje w piasku gniazdo o głębokości 15 i szerokości 50 cm. Ta majestatyczna, największa słodkowodna ryba od 1996 roku znajduje się niestety na czerwonej liście zagrożonych gatunków IUCN.

Tuż obok olbrzyma, jakim jest A. gigas w sieci rzecznej Amazonki znaleźć jednak można ryby znacznie mniejsze i doskonale znane akwarystom. Długą ich listę otwierają pielęgniczki Apistogramma agassizii, A. nijsseni i A. cacatuoides, gatunki bodajże najlepiej znane polskim hobbystom. Ale wymienione gatunki nie są przecież jedynymi z tego rodzaju, jakie znaleźć można w wodach Amazonki. Liczba wszystkich odkrytych do tej pory  Apistogramma zbliża się już do 20. Jest wśród nich jedna z najmniejszych pielęgniczek – A. luelingi. Samiec A. luelingi dorasta do 3, 3 cm, samica nie osiąga nawet 3 cm.

Siedliska małych pielęgniczek leżą często w bardzo dużej bliskości siedlisk obranych także i przez większe, znane nam pielęgnic. Acarichthys heckelii znaleźć można na niezwykle rozległym terenie od peruwiańskiej części Amazonki począwszy, a na Rio Xingu skończywszy. Innym dobrze znanym rodzajem pielęgnic jest takżePterophyllum. W rzekach i strumieniach będących dopływami Amazonki znaleźć można trzy, dość dobrze znane gatunki tych pięknych ryb: Pt. leopoldi, Pt. scalare i Pt. altum. Dobrze reprezentowany jest także rodzajLaetacara (L. cuviceps, L. dorsigera a także dwa, mniej znane hobbystom gatunki) i Aequidens. Wszystkich, występujących w sieci rzecznej tego regionu ryb nie sposób jest wymienić. Liczba kirysków (Corydoras) i innych sumokształtnych (Rio Xingu jest miejscem gdzie spotkać można tak wypatrywane przez polskich hobbystów Hypancistrus zebra) czy liczba kąsaczowców (Hemigrammus, Hemibrycon,Hyphessobrycon, Brycon, Bryconacidnus, Bryconamericus, Axelrodia i dziesiątków innych) jest po prostu nie do ogarnięcia. Wymienianie samych nazw wszystkich gatunków zamieszkujących te wody, w większości właśnie niewielkich strumieni czy jeziorek zakolowych, zajęłoby co najmniej kilka stron.

Zatapiane sezonowo lasy (woda stoi tu nawet przez 6 miesięcy w roku) i strumienie ekosystemu Amazonii są jednak nie tylko siedliskiem ryb. Spotkać tu można wiele nigdzie indziej nieznanych zwierząt, takich jak zaliczane do małp szerokonosych uakari (Cacajao calvus rubicundus i Cacajao calvus calvus) a także niezwykłego, przywodzącego na myśl ptaki prehistoryczne przedstawiciela kuraków hoacyna (Opisthocomus hoazin), różowego, słodkowodnego delfina (Inia geoffrensis) i ogromnego żółwia rzecznego (Podocnemis expansa).

Symbolem ogromu i bogactwa świata roślinnego jest także z pewnością ogromne drzewo kapokowe (Ceiba pentandra) lub też wykorzystywane na ogromną, niszczącą skalę drzewo znane pod nazwą virola (Virola surinamensis).

Lasy deszczowe nad Amazonką to z pewnością jeden z najbardziej fascynujących rejonów świata, o tym że warto jednak poznać także i pozostałe systemy rzeczne Ameryki Południowej, opowiem w kolejnej części artykułu.

 

Marzenna Kielan

 

Ciekawostki

Zanim w rejony te nie dotarli Europejczycy rzeka znana dziś jako Rio de las Amazonas nie miała swojej nazwy. Okoliczne plemiona Indian nadawały nazwy tylko tym odcinkom rzeki, przy których mieszkały. Pierwszym badaczem rzeki został w 1500 r. Vincente Yanez Pinzon, Hiszpan, który nadał jej imię Rio Santa Maria de la Mar Dulce.

Do 1986 roku żadnemu śmiałkowi nie udało się spłynąć całą Amazonką. Osiągnięcia tego dokonała międzynarodowa wyprawa, w której brali udział dwaj Polacy: Piotr Chmieliński i Zbigniew Bzdak.